Bezpieczeństwo na drodze ma poprawić dostęp firm ubezpieczeniowych do informacji o mandatach kierowców.
Od 17 czerwca br. ubezpieczyciele mają możliwość monitorowania, kontrolowania mandatów kierowców oraz przyznanych punktów karnych. Podstawowym celem zmiany przepisów w tym obszarze jest poprawa bezpieczeństwa na drodze. Realnie zmiana zapisów zmienia tyle, iż informacja o mandatach i punktach karnych może być uwzględniona przy kalkulacji składki ubezpieczenia komunikacyjnego, co pośrednio może wpływać na bezpieczeństwo na drodze, oraz bardziej przepisową jazdę kierowców. Ubezpieczyciele zyskują zaledwie prawo do sięgania po informacje dotyczące karalności kierowcy, nie jest to jednak obowiązek ubezpieczyciela, aby wiązał wysokość składki z historią mandatową kierowcy, klienta. Był to od lat postulat towarzystw ubezpieczeniowych, który dziś stał się obowiązującym przepisem.
Nowe przepisy pułapka dla kierowców
Można by się zastanawiać, czy towarzystwom ubezpieczeniowym opłaca się taka możliwość sprawdzania klienta i sankcjonowania jego nieposłuszeństwa wobec przepisów drogowych, jednak jak się okazuje ubezpieczyciele nie obawiają się utraty klientów, którzy i tak muszą zawrzeć umowę na polisę co najmniej OC, które to ubezpieczenie jest obowiązkowe. Z drugiej strony piraci drogowi nie są dla towarzystw ubezpieczeniowych dochodowymi klientami, wręcz przeciwnie. Nowe przepisy premiują klientów nie tylko bezwypadkowych, ale i tych, którzy nie płacą mandatów, nie posiadają na koncie punktów karnych. Przepisowa jazda zaczyna się opłacać finansowo.
Uprawnienia wglądu w informacje o mandatach nadaje ustawa z 2 grudnia 2021 roku o mianie ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. To nowela do ustawy z 2015 roku o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Nadaje ona prawo dostępu do CEPiK i uzależnienie wysokości stawki składki ubezpieczeniowej od historii wykroczeń popełnionych przez kierowcę. Co istotne dane z CEPiK mogą być wykorzystane jedynie do oceny ryzyka, w żadnym innym celu, a pozyskane dane muszą zostać usunięte z bazy danych niezwłocznie po zakończeniu szacowania ryzyka i obliczeniu wysokości składki.
Do jakich informacji ma dostęp ubezpieczyciel?
Wbrew powszechnej opinii ubezpieczyciel nie uzyska dostępu do wszystkich danych zgromadzonych w bazie CEPiK. Prawo dokładnie określa do których danych zyskuje dostęp towarzystwo ubezpieczeniowe. Przede wszystkim chodzi o przestępstwa z kodeksu karnego, m. in. takie jak nieumyślne spowodowanie wypadku lub katastrofy, prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu, bądź pod wpływem środków odurzających, a także prowadzenie pojazdu bez posiadanych uprawnień.
Poza przestępstwami ubezpieczyciel zyskuje prawo wglądu w historię wykroczeń drogowych m. in. takich jak prowadzenie nieoświetlonego pojazdu, stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tamowanie ruchu, niestosowanie się do znaków drogowych, w tym ograniczenia prędkości.
Większa ilość informacji, dzięki którym ubezpieczyciel dokładniej może oszacować swoje ryzyko pozwoli indywidualizować składki. Jak, tego jeszcze nie wiadomo, czy jeden mandat będzie mieć znaczny wpływ na wysokość składki, czy dopiero kilka mandatów, jakiego typu, wysokości itp. Do tej pory większa ilość wypadków przekładała się nie tylko na sprawców, ale również na tych kierowców którzy od wielu lat nie spowodowali żadnej stłuczki, tym bardziej wypadku. Składko rosły proporcjonalnie do kosztów, jakie rocznie ponosili ubezpieczyciele w związku z likwidacją szkód komunikacyjnych. Jednocześnie kierowcy, którzy często powodowali kolizje niespecjalnie się tym przejmowali, gdyż składka za ubezpieczenie nieznacznie im wzrastała, na co mogli sobie bezkarnie pozwolić zyskując przy tym ochronę przed roszczeniami poszkodowanych. Ubezpieczyciele tłumaczą, iż nowe przepisy to pozytywne wyzwanie dla towarzystw ubezpieczeniowych, które ma się również pozytywnie odbić na klientach.
Potrzebny jest czas na wdrożenie przepisów
Mimo, iż zmiana przepisów obowiązuje od 17 czerwca to towarzystwa ubezpieczeniowe potrzebują czasu na uzyskanie specjalnego certyfikatu dostępu, jak i opracowanie tabeli taryf. Docelowo wszystkie nowo zawierane umowy mają uwzględniać w ocenie ryzyka czynnik historii wykroczeń i punktów karnych kierowcy. Trudno powiedzieć kiedy w praktyce się tak stanie i czy wszystkie towarzystwa ubezpieczeniowe będą rzetelnie stosować równe zasady sankcjonowania kierowców.
Na mocy nowych przepisów ubezpieczyciel pozyska informacje nie tylko o tym jakie wykroczenia ma na swoim koncie kierowca, ale również kiedy zostały popełnione, ile punktów karnych za nie przyznano, kiedy zdarzenie miało miejsce, miejsce zdarzenia jak też samochód, jakim popełniono czyn karalny, w tym jego numer rejestracyjny. Narzędzie to ma działać prewencyjnie poprzez ryzyko finansowe, na ile faktycznie przełoży się to na bezpieczeństwo okaże się już wkrótce. Eksperci z branży ubezpieczeniowej są przekonani i pełni nadziei iż przepisy te poprawią bezpieczeństwo na drodze.